:35:01
Ricky nie chciał mnie bić!
:35:04
Co jest z wami, babami?
:35:08
Mówicie sobie,
że wolno was bić?
:35:12
Byle nie bić dziecka?
:35:13
Trevor zamykał się w łazience...
:35:18
i modlił się, żeby on przestał.
:35:21
- Nieprawda.
- Skąd wiesz?
:35:25
Skąd wiesz?
:35:27
Skąd wiesz, czy następnym razem
Ricky nie zleje i Trevora?
:35:32
Wiem, o czym mówię.
:35:35
Mój ojciec
błagał mamę na kolanach...
:35:40
a mama zawsze go przygarniała.
:35:44
Niepojęte!
:35:45
Pudrowała sińce
i wpuszczała go do domu...
:35:51
bo błagał i płakał.
:35:55
A wiesz, co było potem?
:35:58
Byłaś ciekawa, skąd mam blizny.
:36:02
- Daj spokój.
- Zapytaj, czy mnie krzywdził.
:36:08
Krzywdził cię?
:36:10
Niedługo.
:36:13
W wieku 1 3 lat zwiałem.
:36:16
Ale brakowało mi mamy,
więc chciałem ją zobaczyć.
:36:21
I odwiedziłem ją.
:36:25
Zapytaj, co się wtedy stało.
:36:30
No co?
:36:31
On tam był, pijany jak zwykle.
:36:35
Tylko ja się zmieniłem.
:36:37
Miałem 1 6 lat
i już się go nie bałem.
:36:43
Spojrzałem mu w oczy i mówię...
:36:45
dotknij mamy, a cię zabiję.
:36:51
Zrozumiał,
że dla mnie już nie istnieje.
:36:57
Stałem przed domem...
:36:59
i krzyczałem,
żeby mama wyszła.