The Beach
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:01:00
Wiec po 18 godzinach wsamolocie,
:01:02
po trzech filmach, plastikowych posilkach,
sześciu piwach ikompletnym braku snu

:01:08
w końcu wyladowalem... wBangkoku.
:01:11
Chcesz pójść nad wodospad?
Plynny rynek! 1500.

:01:15
Dla ciebie tanio! Bierz!
:01:17
Hej! Szukasz noclegu?
:01:19
- Sam znajde, dzieki.
- Co ci, stary?

:01:22
To jest to. Bangkok.
:01:25
Miasto zabawy.
:01:26
Wrota do poludniowo-wschodniej Azji.
:01:28
Gdzie dolaryimarkizamieniaja sie na
podrabiane zegarkiiautentyczne blizny.

:01:33
Dobra zabawa! Dziewczynki!
Chlopcy! Nie ma problemu!

:01:35
- Tu glodniprzychodza sie najeść.
- Chcesz spróbować krwi weza?

:01:40
Chwileczke. Krwi weza?
:01:42
Aha!
:01:45
- Nie, dziekuje.
- Co jest zlego w krwi weza?

:01:48
- Po prostu mi nie podchodzi.
- Moze sie boisz.

:01:52
- Boisz sie czegoś nowego.
- Po prostu mi to nie podchodzi.

:01:55
Jak wszyscy turyści.
Chcesz, zeby bylo bezpiecznie.

:01:58
Jak Ameryka!
:02:04
Wiec nigdy nie odmawiaj zaproszenia.
:02:07
Nigdy nie opieraj sie nieznanemu.
:02:25
Nigdy nie badź niegrzeczny.
:02:27
Panowie,
:02:29
bylo wyśmienite.
:02:31
l nigdy nie naduźywaj gościnności.
:02:35
Po prostu otwórz sie na świat
i napawaj sie przeźyciami.

:02:39
A jeśli sie sparzysz,
:02:41
to chyba nie na darmo.
:02:46
Dobry wieczór.
:02:48
Czy sawolne pokoje?

podgląd.
następnego.