:13:01
Ma koleżankę?
:13:03
Nie wiem.
Zadzwoń, pójdziemy do klubu.
:13:06
Świetnie. Może teraz?
:13:11
- Żartujesz?
- Nie.
:13:13
Jest rano. Nie spotkałeś szefa.
:13:16
No i co?
:13:17
- Masz jaja.
- No jasne.
:13:20
Dwa, po członkiem.
:13:23
Słuchaj...
:13:25
natychmiast potrzebuję seksu.
:13:28
Jestem bardzo napalony.
:13:30
- Widzę.
- Anderson?
:13:32
Tak?
:13:34
Czekałem na ciebie. Don Fisk.
Wejdź.
:13:38
Dzień dobry.
:13:41
Tędy.
:13:50
...dopóki taka będzie
brytyjska polityka fiskalna.
:13:55
Widzę, że nie musisz się
aklimatyzować.
:13:58
Ładna panna.
:14:00
To Rita, szefowa biura. Jest moja.
:14:05
Jeździmy co weekend do Scottsdale.
Mam tam dom.
:14:08
Możesz korzystać.
:14:10
- Z Rity?
- Z domu.
:14:12
- Dzięki.
- Wiesz...
:14:14
nigdy nie widziałem
tak wspaniałych rekomendacji.
:14:18
Można by pomyśleć,
że sam je napisałeś.
:14:24
Zwalnia się stanowisko zastępcy.
Masz ochotę?
:14:28
Niekoniecznie.
:14:29
Ambicja to nic złego.
Jesteś człowiekiem.
:14:32
Cóż...
:14:33
Zastanów się. A tymczasem...
:14:36
witaj na pokładzie.
:14:38
Nasi pracownicy to wspaniali
ludzie. Są jak rodzina.
:14:42
Oprócz Perry'ego. To śliski facet.
:14:44
Zamiast pracować, poluje na laski.
:14:47
- Nie znoszę tego.
- To jasne.
:14:51
Jak możesz czuć się zaniedbana,
Nadine.
:14:55
Nic nie robimy?
:14:57
A wycieczka do Nowego Orleanu?
Nie było fajnie?