:28:00
Jak to?
:28:01
Chcesz się ze mną umówić,
ja odmawiam, a ty rezygnujesz.
:28:06
Trochę się postaraj.
:28:07
Zapraszasz?
:28:09
Nie. Gdybym zapraszała mężczyznę,
wiedziałby o tym.
:28:14
Słusznie.
:28:16
Mam wrażenie, że nie jesteś tym,
na kogo wyglądasz.
:28:21
Ładny zapach.
:28:23
Dziękuję. To nowe perfumy.
Dziś kupione.
:28:27
Boże, czemu to nigdy nie było
takie skomplikowane?
:28:31
Bo normalnie byłabym już pijana
i w łóżku.
:28:34
Szósta?
:28:37
Cholera. Dobrze. Wszystko jedno.
Siódma.
:28:41
18:45?
:28:42
Dobrze.
:28:59
Opowiedz mi coś o sobie.
:29:02
Nazywam się Harold Anderson.
Pracuję w banku.
:29:06
I?
:29:07
Jeszcze?
:29:10
Mężczyźni lubią się chwalić.
:29:13
Gdzie się urodziłeś?
:29:15
Moja kolej na pytanie.
Gdzie pracujesz?
:29:19
Dawniej w sklepie muzycznym.
:29:21
Wytrzeźwiałam i pojęłam,
że już dość.
:29:24
Zbyt wiele złych wpływów.
:29:27
Na przykład?
:29:28
Po pierwsze: muzycy.
:29:30
Nad drzwiami wisiał napis:
"Weź gitarę i zagraj...
:29:34
wstęp "Stairway to Heaven"
jak możesz najgorzej" .
:29:38
Byłam bliska obłędu.
:29:40
I co teraz robisz?
:29:42
Nie śmiej się:
handluję nieruchomościami.
:29:50
Moja koleżanka ma agencję.
Pomogła mi.
:29:53
Więc próbuję sprzedawać domy.
:29:56
Jak idzie?
:29:58
Chyba dobrze.
:29:59
Ale właśnie się dowiedziałam,
że nic...