1:16:08
Już chciałabym go znów zobaczyć.
1:16:12
Byłeś taki miły podczas porodu.
1:16:16
Nie zapomnę twojej twarzy,
gdy wziąłeś go na ręce.
1:16:20
Zapamiętaj to.
1:16:23
Co się stało?
1:16:25
Harold, co jest?
1:16:28
Muszę odejść.
1:16:30
Ze szpitala?
1:16:32
Tak.
1:16:34
Kiedy wrócisz?
1:16:38
Nie wrócę.
1:16:41
Co?
1:16:43
Nie chcę jechać, ale muszę.
1:16:47
Nie wrócisz?
1:16:52
Powinienem był po prostu zniknąć.
1:16:55
Tak jest gorzej.
1:17:04
- Tak?
- Harold Anderson.
1:17:06
Jego żona rodzi.
1:17:07
Są w skrzydle matek,
w sali porodowej.
1:17:11
Nie może pan tam wejść!
Proszę pana, nie wolno!
1:17:16
Wynoś się. Zejdź mi z oczu.
1:17:19
Niewiarygodne. Znów to zrobiłam!
1:17:22
Znowu to samo!
1:17:24
Złościsz się.
1:17:25
Ty tchórzu! Minuta z dzieckiem
i sikasz ze strachu!
1:17:29
Wyrzućcie go! Wyrzućcie go stąd!
1:17:32
Precz!
1:17:34
Precz!
1:17:45
- Szukam Harolda Andersona.
- To wojskowy?
1:17:48
- Gdzie on jest?
- Zniknął.
1:17:50
- Mogę z żoną?
- Odradzam.
1:17:52
Niech pan go kopnie w jaja.
1:17:54
Opuścił żonę zaraz po porodzie.
1:17:57
Co to za człowiek?
1:17:58
Odlatuje. Wiem, gdzie jest.