Hannibal
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:44:02
-Czy nie czujesz oczu, które ślizgają się
po twoim ciele, Claries?

:44:08
...Już sobie to wyobrażam.
:44:10
...Czy twoje oczy nie poruszają się
tam gdzie chcą?

:44:16
-Dobrze, powiedz mi jak?
:44:18
-Nie.
:44:20
...Teraz twoja kolej coś mi powiedzieć, Claris.
:44:22
...Czy już więcej nie jeździłaś na tę wyspę,
na wakacje?

:44:28
...Qui pro Qou, Claries.
:44:30
...Ty powiesz mi coś i ja ci powiem coś.
:44:34
...Ale nie na temat tej sprawy.
:44:36
..Ale o sobie.
:44:38
..Qui pro Qou.
:44:40
..."Tak" czy "nie", Claris?
:44:58
-Krem do rąk.
:45:02
...Bardzo rzadki skład.
:45:06
...Takiego już dawno nie spotykałem.
:45:11
...Ale jest coś jeszcze.
:45:15
-Proszę.
:45:18
-Miły.
:45:20
-Co takiego?
:45:22
-To jest rzadki produkt.
:45:26
...Jakbyśmy bardzo nie chcieli przygotować
go to i tak się to nam nie uda.

:45:29
...To jest coś, co otrzymuje się
z wymierających zwierząt.

:45:32
-A gdzie to mogło być przygotowane.
:45:34
-Na pewno w paru miejscach w Europie.
:45:38
...Najszybciej gdzieś w Paryżu.
:45:41
...Rzymie lub Amsterdamie
:45:45
...I może w Londynie.
:45:46
-Ten bukiet zapachów mówi nam o określonym
stanie majątkowym tego człowieka.

:45:52
-Czy są jakieś sklepy, gdzie można to kupić.
:45:53
-Oczywiście. Mogę dać wam ich listę
:45:57
...Ale będzie krótka.

podgląd.
następnego.