Joe Somebody
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:49:03
Za ciebie, Monster Manie.
:49:31
- Co to?
- To napój wysokoproteinowy.

:49:34
- Z cukierkami?
- Na tężyznę.

:49:38
Więc... w to się zmienisz?
:49:40
Możliwe, że tak.
:49:43
Tato, bójka z tym facetem
nie jest rozwiązaniem.

:49:45
Słuchaj, odkąd się na to zdecydowałem,
przytrafiają mi się dobre rzeczy,

:49:49
z wyjątkiem tego
koktajlu proteinowego.

:49:51
- Chcę, żeby przytrafiały mi się dobre rzeczy.
:50:02
Halo?
:50:04
Cześć. Tu Meg Harper.
Jestem szefem ochrony zdrowia w STARKe.

:50:07
- Pewnie chce pani rozmawiać z moim tatą.
- Tak, dziękuję.

:50:11
Tato! Meg Harper,
szefowa ochrony zdrowia ze STARKe.

:50:15
- Natalie. Cześć, Meg.
- Cześć, Joe. Cześć.

:50:19
Słuchaj. Zaskoczyłeś mnie tamtego wieczoru,
:50:24
i zapomniałam, że ja...
:50:26
już mam...
zajęty poniedziałkowy wieczór.

:50:29
- Zajęty?
- Tak.

:50:31
- O której jesteś zajęta?
- O 19:00.

:50:35
Ale jeśli chcesz możemy się
spotkać potem... Sama nie wiem.

:50:39
Będę w sali im. Św. Agnieszki
w Św. Pawle po 21:00,

:50:42
wtedy powinnam być już wolna.
:50:44
Świetnie.
Wpadnę po 21:00.

:50:46
Świetnie. Dobrze. Cześć.
:50:49
Świetnie. Dobrze. Cześć.
:50:51
- Gotowy? Na raz. Gotowy...
- Tak.

:50:53
Raz, klaps. Raz, klaps.
Dwa, klaps. Dwa, klaps.

:50:57
Zasłaniaj twarz.

podgląd.
następnego.