:50:01
Kurwa! Kurwa! Kurwa!
:50:07
Skurwysyn.
:50:16
Więc, jak myślisz, Stan?
Chcesz nacieszyć oczy...
:50:18
czy zadzwonić prosto do biura
federalnego mówiąc o pieniądzach?
:50:24
Myślę sobie, że całkiem
dużo pracujemy, Don.
:50:27
Całkiem dużo.
:50:31
To robimy.
:50:33
i pracujemy za psie pieniądze, prawda?
:50:41
Stan?
:50:43
Więc, pół na pół, jasne.
:50:45
247 dla Ciebie, 247 i pół dla mnie.
To taksa dla szeryfa.
:50:56
Wiesz co, Stan?
A może byś to wszystko zatrzymał?
:51:00
Jestem tutaj trochę zakłopotany.
:51:02
Twoje zakłopotanie
nic mnie nie obchodzi.
:51:08
Zatrzymasz swoją resztę
ponieważ w tym ze mną siedzisz.
:51:13
No i jesteśmy partnerami, Donnie.
:51:17
Partnerami, OK?
:51:23
OK.
:51:26
Latanie tutaj i szukanie
torby to jedna sprawa...
:51:29
...ale gliny? To dla mnie
już całkiem inna historia.
:51:32
Nie zadzieram z żadnymi
pieprzonym gliniarzami.
:51:35
Oni zaczną pytać się
z kąd pochodzi kasa....
:51:37
-Co wtedy im odpowiemy?
-Ma rację.
:51:39
Ale, ja muszę coś zrobić.
Ponieważ tobie pomagając..
:51:44
mogę przez to zabić
mojego starego.
:51:46
Jak ty do tego doszedłeś?
W porządku, zgubiłęm torbę...
:51:49
ale nie dam sie
za to aresztować.
:51:51
Co to wszystko ma do nas?
:51:52
Aresztować.
Słyszycie tego gościa?
:51:55
To by była dobra wiadomość.
:51:57
Ta torba byłą jak deska
ratunku dal mojego ojca.