:06:18
Masz to?
:06:20
Chodý tu. Nie odchodý.
:06:23
To dla kaýdego z nas, dobrze?
I dla Abby.
:06:26
Ona roúnie zbyt szybko. Nie
chcć byú przepuúciůa coú waýnego.
:06:31
Wiem. Wiem. Juý prawie
po wszystkim. Po raz ostatni.
:06:36
- Kiedy weýmiesz mnie na przejaýdýkć?
- No...
:06:39
...zarezerwowaůem chatć
w Whistlerze na ten weekend.
:06:43
Tak!
:06:46
- Naprawdć?
- No tak.
:06:48
Dobrze.
:06:54
- Abby, w porzŕdku jesteú?
- Tak, oglŕdaůam kraby.
:07:00
Tata, nie przejmuj sić tak.
:07:02
Tak, tato, nie przejmuj sić.
Bćdziemy w porzŕdku.
:07:11
- Opiekuj sić mamŕ, dobrze?
- Dobra.
:07:18
- Bćdziesz wiă skrzydůami w locie?
- Lepiej patrz i oglŕdaj.
:07:23
Wiă? To sić nazywa machaă,
nie wiă skrzydůami.
:07:51
Zrobiů to.
Wywijaů swymi skrzydůami.