:12:00
Dobry wieczór.
:12:01
- D-rze Jennings.
- Tak, doktorze.
:12:04
Goúci podobno
czekajŕ na pana przemówienie.
:12:08
Miůo mi sůyszeă.
:12:16
Gdzie jest moje dziecko?
:12:18
- Nie chcesz mnie zastrzeliă.
- Gdzie ona jest?
:12:21
Abby jest z moim kuzynem.
Mój kuzyn ma komórkowy.
:12:26
Jak nie zadzwonić co 30 minut,
on jŕ zabije.
:12:29
- Mogć powiedzieă,
ýe wyglŕdasz lepiej osobiúcie?
- Usiŕdý!
:12:34
Pani posůucha, pani Jennings.
:12:36
Abby nic sić nie stanie póki
sić nie stanie mnie. Dobrze?
:12:42
Moýesz zaufaă Marvinowi.
Zawsze robi to co obiecuje...
:12:47
...póki ja mówić to co obiecuje.
:12:51
Czego chcecie?
:12:55
Jesteú mŕdrŕ damŕ. Kapujesz
wszystko bardzo szybko. Naprawdć.
:13:01
To porwanie dla okupu.
:13:03
Ale to nie jest tylko porwanie.
To jest porwanie doskonaůe.
:13:08
Wiem to. Robiůem to juý cztery razy
przed tym, ale mnie nie schwytano.
:13:13
- Zabierz mnie do niej, skurwielu.
- Wiem, co sobie myúlisz.
:13:18
Co sić staůo z innym dzieckiem, co?
Kaýde z tych dzieci...
:13:23
...teraz oglŕda Barneya, půywa w
swoim baseniku, dosiada swego kucyka...
:13:28
...lub cokolwiek robiŕ bogaci dzieci.
Bo daůem ich rodzicom wůadzć...
:13:33
...trzymaă je przy ýyciu.
:13:36
Tak teý zrobili. Przestrzegali reguůy.
:13:40
Pozwalali na moje telefony do
Marvin by byů bezpieczny.
:13:47
- Teraz, Karen...
- Mój Boýe.
:13:49
Mam nadziejć,
ýe mogć nazywaă cić Karen.
:13:58
Moýesz zatrzymaă sobie ten pistolet...