:28:01
	Patricia, własnie o tobie myślałem.
:28:04
	Jak mogłeś, Tomas?
:28:08
	Myślałam, że masz lepszy gust
niż bibliotekarka i jakaś...
:28:11
	- prostytutka!
- O czym ty mówisz?
:28:16
	- Dla kogo są te drinki?
- Dla mnie?
:28:18
	- Dwa drinki?
- Tak. Żebym nie musiał sobie dolewać.
:28:22
	Widzisz?
:28:24
	Choć do kuchni.
Zrobię dwa dla ciebie.
:28:31
	Servisco.
:28:34
	Zaraz wracam.
:28:38
	To się nie dzieje.
:28:43
	O mój Boże.
A jednak się dzieje.
:28:47
	- Cici!
- Byłeś bardzo, bardzo niegrzeczny, chłoptasiu!
:28:50
	- Mamita.
- Dobrze się mi przyjrzyj, przystojniaku.
:28:52
	Naciesz oczy tym, co tracisz? I to dla kogo?
:28:55
	- To nie tak jak myślisz.
- Jakiejś zarozumiałej, kościstej,
:28:57
	księżniczki śniegu
i szarej myszki biurowej?
:29:00
	- Mam nadzieję, że było warto!
- Mogę wyjaśnić. Posłuchaj.
:29:03
	Bo dziś w nocy nie dotkniesz tych balonów!
:29:06
	Znowu jestem przy tym domu.
Tu się dzieje coś śmiesznego.
:29:10
	Aha! Wróciłaś! Wiedziałam, że nie należy
ufać takiej przybłędzie jak ty! Kłamczucha!
:29:14
	Kłamczucha? Ja? Twój śmiesznie się nazywający,
podstępny tyłek, wtoczył się tu przede mną!
:29:18
	Co wy mu zrobiłyście!
:29:20
	- Bibliotekarka?
-Bibliotekarka?
:29:22
	- Jestem prawniczką!
- Och, nabrałaś nas!
:29:25
	- Wcale nie.
- Pocałuj mnie w "zasługujemy na więcej"!
:29:28
	- Zrobiłam to...
- Żeby mięć Tomasa tylko dla siebie.
:29:30
	- Wielkie słowa pleciugo!
- Nie chciałam tu wracać!
:29:32
	- Ale... chodzi o balony Cici!
- Przybłęda!
:29:37
	Pendeijas!
:29:39
	Poniżej poziomu.
:29:42
	Chyba robi się niebezpiecznie.
Poczekaj.
:29:46
	Co my robimy?
:29:49
	- Co my robimy?
- Próbujemy kogoś nie zabić.
:29:51
	Proszę, nie zabijajcie mnie.
:29:54
	Ja nie chciałem.
- Cicho Quinn-quinn
:29:57
	nie mogę nic usłyszeć.
:29:59
	- Zostawcie mnie z moimi pragnieniami.
- Potrzebujemy czegoś więcej, przystojniaku.