:26:00
- Szczęściarz z ciebie.
- Co powiesz na "zmarźlinkę"?
:26:03
Tą "zmarźlinkę". Nie podpowiadaj mi
Abraham Zmarźlina...
:26:07
...wiem to... był trzecim
prezydentem Stanów Zjednoczonych.
:26:10
Racja Harry.
:26:12
I ten zimny, przepyszny, napój
został nazwany jego imieniem.
:26:18
- Niezłe słoiki!
- Tak.
:26:21
Twoja mama też
ma takie słoiki.
:26:24
Tak, ale nigdy nie
były w żadnym czasopiśmie.
:26:26
To co, ale
i tak są piękne.
:26:32
- Harry, właśnie coś sobie uświadomiłem.
- Co?
:26:35
- Jesteś.
- Nie dam się więcej nabrać.
:26:37
"Victoria Secret", co?
Tam są ciuchy dla babek.
:26:40
2,50 $.
:26:41
- Jesteś.
- Zaczynasz?
:26:43
Zaczynasz? Ok.
Jossie, XIV wiek.
:26:48
- Jesteś.
- Jesteś.
:26:50
Niewidzialna osłona.
:26:51
Nie wiem gdzie jesteś.
:26:54
- Zapłacie mi 2,50 $.
- Nie wiem gdzie jesteś.
:26:58
Jesteś.
:27:00
Przestań na chwilę,
naprawdę, na chwilę.
:27:03
Jesteś.
:27:06
Harry, bułki!
:27:08
Jesteś.
:27:11
Jesteś!
:27:13
Wcale nie.
:27:15
Tak, jesteś.
Dotknął cię.
:27:18
Jesteś dopóki nie
dotkniesz kogoś.
:27:20
Znam zasady, po prostu nie
bawię się w waszą głupią grę...
:27:23
...a teraz
zapłaćcie 2,50 $.
:27:27
- Jesteś.
- Jesteś.
:27:28
- Jesteś.
- Nie ty jesteś.
:27:31
- Jesteś, jesteś.
- Jesteś, jesteś.
:27:36
- Jesteś, jesteś.
- Jesteś, jesteś.
:27:37
Dość!
:27:40
Jesteś.
:27:42
I żadnego "jesteś" z powrotem,
żadnego wykluczania...
:27:45
...żadnego biegania, a ten
sklep jest dla was zamknięty.
:27:53
LLoyd, może tak?
:27:57
Tak Harry.
Może i tak zrobił.