:34:08
- Bridget!
- Rebecca!
:34:12
- Co ty tutaj robisz?
- Mark ci nie powiedział,
że przyjeżdżamy?
:34:15
- Nie, nie powiedział.
- Tak właściwie, my
zaproponowaliśmy to miejsce.
:34:19
Przyjeżdżam tu odkąd
miałam 11 lat. Doprawdy?
:34:24
Wstawaj.
:34:28
- No już.
- Dzięki. W porządku?
:34:31
Tak, świetnie. Dzięki.
:34:33
- Jesteś pewna?
- Czemu tu jest Rebecca?
:34:35
Jezu, wymknęło mi się,
że tu przyjeżdżamy
a ona na to, że tez przyjedzie.
:34:41
Trudno mi było powiedzieć
"nie" prawda? Ej chodźcie
wy dwoje podbijemy stok, co?
:34:46
Ja tu jeszcze trochę
pobędę jedzcie pierwsi.
:34:50
Jesteś pewna?
:34:52
Oczywiście, będę za
minutkę. W takim razie idę.
:34:59
Drań! Nie mogę uwierzyć,
że mnie zostawił.
:35:28
Więc romantyczny weekend
zamienił się w zjazd prawników.
:35:33
Nie mogę uwierzyć, że już
jesteśmy na grupowych wakacjach
:35:36
Po dopiero co 8-iu tygodniach
niezakłóconego seksu.
:35:40
Chwilunia...
:35:42
Nie...
8 tygodni? To nie może być to, czyżby?
:35:48
Zupełnie niezakłócony
seks. Boże, jestem w ciąży.
:35:56
I zaraz umrę.