Sideways
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:21:00
Nie stajemy się młodsi, Miles.
:21:13
- Kupę lat Miles.
- Miło cię znowu widzieć.

:21:15
- Kiedy wydasz książkę? Chętnie przeczytam.
- Wkrótce.

:21:18
To jest Jack.
W przyszłym tygodniu się żeni.

:21:21
- Przykro mi, stary.
- Co macie?

:21:23
Mamy sporo dobrego towaru.
:21:27
Mamy naszą nową specjalność zakładu.
:21:30
Świetnie. Robią swoje własne
czerwone wino. Jest wyśmienite.

:21:43
I co myślisz?
:21:46
Zwarte jak pośladki. Bardzo dobre stężenie.
Świetny owoc.

:21:51
- Nalej mi jeszcze.
- Tia, zwarte.

:21:57
Proszę bardzo panowie.
Zostawię wam butelkę.

:22:03
Wypijmy za mój
ostatni tydzień wolności.

:22:07
Będzie świetny.
:22:09
Za nas.
:22:18
Patrz na tą małą.
:22:21
A tak. To Maya.
:22:24
- Znasz ją?
- Jasne, że znam.

:22:27
- Znasz tą laskę?
- Tak. Jack, tutaj wszystko zacząłem.

:22:31
To praktycznie moje biuro.
I czasami piję z pracownikami.

:22:35
Maya jest świetna.
Pracuje tutaj półtora roku.

:22:39
- Niezła dupcia.
- Jest miła i zamężna.

:22:43
- Zobacz obrączkę.
- To gówno znaczy.

:22:47
Jak Christine pracowała w barze sushi
też miała obrączke, żeby nikt do niej nie uderzał.

:22:52
To gówno dało.
Właśnie tam ją poznałem.

:22:54
Jej mężem jest profesor filozofii
Uniwersytetu Kalifornijskiego.

:22:59
Dlaczego żona profesora jest kelnerką?
To już na pewno koniec.


podgląd.
następnego.