Spider-Man 2
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:06:06
Te 29 minut to zobowiązanie
wobec klientów.

:06:09
Wiem, że dla ciebie
zobowiązania nic nie znaczą.

:06:12
- Dla mnie jednak mają znaczenie.
- Zapewniam, że dla mnie również.

:06:16
- Zwalniam cię. Odejdź.
- Proszę. Potrzebuję tej pracy.

:06:19
- Zwolniłem cię!
- Proszę o jeszcze jedną szansę.

:06:31
Zwalniam cię!
:06:32
- Parker, słyszysz? Zwalniam cię!
- Dlaczego?

:06:35
Pies łapiący frisbie, stadko gołębi
i kilku pryków grających w szachy?

:06:38
- Przyszedł fax.
- Nie teraz!

:06:40
Pomyślałem, że moglibyśmy pokazać
ludziom Nowy Jork z innej strony.

:06:43
Zostało 6 minut do zamknięcia numeru!
Potrzebujemy pierwszej strony!

:06:46
Nie płacę ci za wrażliwość.
Jesteś tu, bo... Jeszcze nie!

:06:50
Jesteś tu, bo ten psychol Spider-Man
wybrał sobie ciebie za fotografa.

:06:52
On nie zgadza się na nowe zdjęcia.
Przez pana całe miasto go nienawidzi.

:06:56
Jestem z tego dumny. Zabierz portfolio
z mojego biurka zanim mnie szlag trafi.

:07:02
Szefie, żona na linii.
Zgubiła książeczkę czekową.

:07:04
- Dzięki za dobrą wiadomość.
- Naprawdę wszystkie są do niczego? Potrzebuję pieniędzy.

:07:10
- Panno Brant, rozczuliłem się, proszę chusteczkę.
- Zostało 5 minut!

:07:14
Może zdjęcie pieczonego kurczaka i tytuł
"Zatruta żywność straszy obywateli".

:07:19
- Zatruto żywność?
- Kiedy jestem zdenerwowany, tak.

:07:21
No dobrze, panie Jameson.
:07:25
Nada się. Robbie oto pierwsza strona.
"Zamaskowany szaleniec terroryzuje miasto".

:07:29
- On nie jest szaleńcem!
- Chyba ci już mówiłem...

:07:31
Zajmę się tym.
:07:32
- Dam ci sto pięćdziesiąt.
- Trzysta.

:07:34
Zdzierstwo! Proszę.
:07:36
Pokaż dziewczynie.
:07:38
Dziękuję, do widzenia.
:07:40
Cześć.
:07:41
Cześć, Pete.
:07:46
To nie pokryje zaliczki,
którą ci ostatnio wypłaciłam.

:07:50
- Racja.
- Przykro mi.

:07:55
Głowa do góry, jasne?

podgląd.
następnego.