Stander
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:42:04
Ale napad na bank...
:42:07
- Ty nawet nie miałeś konta.
- Mówisz jakbyś mnie znał.

:42:11
Miałem kiedyś na biurku
twoją kartotekę.

:42:16
Samochód ma być
zatankowany do pełna.

:42:18
Poproś ojca'
:42:20
żeby wszystkie moje pieniądze
z banku włożył do bagażnika.

:42:23
Bekki' przesuń siedzenie do tyłu'
może będę w kajdankach.

:42:26
Prosząc cię o to czuje się
jak najgorszy z najgorszych.

:42:29
A może podoba ci się
taka przygoda?

:42:32
Jak on to przesłał?
:42:34
Przekazał mi to mój przyjaciel.
:42:37
Uważają' że będzie
chciał uciec.

:42:39
Jeden list na miesiąc'
żadnych odwiedzin.

:42:42
- Pomogłabyś mu?
- Oczywiście.

:42:46
Wtedy straci szanse na apelację.
:42:50
Może jestem egoistą'
:42:51
ale to jest moja jedyna nadzieja
na ujrzenie go przed śmiercią.

:42:55
Nie zachęcaj go' proszę.
:43:01
Jego uczucie dla ciebie
jest tak silne...

:43:04
Tak silne' że w tajemnicy
przede mną obrabował tuzin banków.

:43:07
Powinnam coś zauważyć.
:43:12
Niektórych rzeczy nigdy
się o nim nie dowiemy.

:43:16
Nawet dwukrotnie
za niego wychodząc.

:43:43
"Cor' przyjacielu.
:43:45
Po 2 latach tutaj stałem się
uczciwym człowiekiem.

:43:49
Przestałem się martwić'
że żyję w kłamstwie.

:43:51
Mam więcej szacunku
dla przestępców

:43:54
niż dla gliniarzy'
których kiedyś znałem.

:43:57
To banda oprychów i łobuzów
palących kradzione cygara.


podgląd.
następnego.