:52:00
Spokojnie. Spokojnie.
:52:02
- Czemu nie jesteś zły?
- Bo to nie ma znaczenia.
:52:07
Rozumiesz?
:52:11
To, co się dzisiaj stało,
było działaniem natury.
:52:19
Dwoje ludzi postanawia być przyjaciółmi,
ale natura nic by z tego nie miała.
:52:26
Natura chciała, by byli kimś więcej.
:52:29
I będzie chciała tego także jutro.
:52:49
/Uśmiechnij się i przywitaj klienta
:52:54
Co ci mówiłem?
:52:56
Co ci mówiłem o twoim...
dziewczęcym skarbie?
:53:02
- Powiedziałeś, żebym go strzegła.
- Tak powiedziałem.
:53:04
A co ty zrobiłaś?
Podałaś mu go na tacy.
:53:07
Zachowujesz się, jakby to była jakaś
dzika noc, a to nieprawda. Zachował klasę.
:53:11
Racja. Wcale nie zabrał cię do kina,
a potem nie obłapiał w swoim samochodzie.
:53:15
Wieczór się rozwinął, Pete.
:53:18
Boże, on tak powiedział?
:53:20
Do kina poszliśmy jako przyjaciele...
:53:23
- A skończyło się obmacywaniem.
- On się opierał.
:53:26
Nie chciał zrobić nic,
co zaszkodziłoby naszej przyjaźni.
:53:30
On naprawdę...
Niewiarygodne, że użył tej kwestii.
:53:36
- Niewiarygodne, że ją kupiłaś.
- To nie kwestia.
:53:39
Panowie, niech podniosą rękę ci,
którzy kiedykolwiek użyli jakiejś wersji
:53:43
powiedzenia "nie chcę
zaszkodzić naszej przyjaźni"?
:53:51
- Ojcze Newell?
- To było przed ślubami.
:53:56
Rosie, jakie są mięśnie
Tad'a w dotyku?