:33:01
Niech zgadnę,
twój tata o niczym nie wie.
:33:05
Wiedziałam.
A dlaczego nie powiedziałeś?
:33:07
Bo oczywiście ani ty ani on
nie gadaliście.
:33:10
Gadaliśmy i to nawet sporo gadaliśmy.
:33:13
Czyżby?
A o czym?
:33:18
Co?
:33:19
Dość tego.
Biorę sprawy w swoje ręce.
:33:23
Przestań się cackać i chwyć byka za rogi.
:33:25
- Słuszna teza.
- Luśka ja już ten koszmar raz przerabiałem.
:33:29
Nie rozdrapuje się świeżo
zagojonych ran.
:33:31
- Nie rozdrapuje się.
- Szpek!
- Wiem.
:33:33
Jestem świnią bez charakteru.
:33:35
Spokojnie. Na pewno jest jakieś tego
logiczne wytłumaczenie.
:33:39
Może to fragment balonu meteorologicznego.
:33:41
Albo nowy system telewizji satelitarnej
co ma dopiero wejść.
:33:44
Nie obchodzi mnie co to jest,
chcę żeby to zniknęło i żeby znów było normalnie.
:33:51
A pamiętacie jak kiedyś z nieba leciał niebieski grad.
:33:54
Najpierw mówili że to kosmiczne kryształy,
a okazało się że to zamarznięte siki.
:34:00
- Bo w samolocie był przeciek.
- Dokładnie, to też są zamarznięte siki.
:34:05
Zamarznięte siki.
:34:07
- Możemy już o tym nie rozmawiać?
- O czym? O sikach?
:34:09
- Ta jak siuski, psiki?
- Zmieniamy temat.
:34:15
- Może moczyk?
- Nie obchodzi mnie co to jest.
:34:19
Pomożecie mi się tego pozbyć?
:34:41
- Latająca ryba! Kryć się.
- Fiszu!
:34:47
- Nie!
- Fiszu!