Casablanca
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:08:02
Zdrówko.
:08:04
- Otwieraj, Abdul.
- Tak, profesorze.

:08:16
- Kelner?
- Słucham?

:08:17
Poprosisz Ricka,
by się z nami napił?

:08:20
Madame, on nigdy nie pija
z klientami. Nigdy.

:08:24
Czemu restauratorzy to snoby?
:08:26
Prowadzę drugi co do wielkości
bank w Amsterdamie.

:08:30
rugi?
To nie zrobi na Ricku wrażenia.

:08:33
Pierwszy bankier
jest tu cukiernikiem.

:08:36
To radosna nowina.
:08:40
A jego ojciec jest gońcem.
:09:11
Przepraszam.
:09:14
To prywatna sala.
:09:17
Coś podobnego!
Wiem, że tu się gra w ruletkę!

:09:21
Jak pan śmie!
:09:22
O co chodzi?
:09:23
Znam każde kasyno
od Honolulu po Berlin.

:09:26
Myli się pan sądząc,
że dam się tak spławić.

:09:30
Proszę mi wybaczyć.
:09:31
Witaj, Rick.
:09:35
Zapraszam do baru.
:09:37
Wie pan, kim jestem?
:09:39
Mogę cię wyprosić.
:09:41
To skandal!
Zgłoszę to angriffowi !

:09:47
Sprawiasz wrażenie,
jakbyś robił to całe życie.

:09:51
Skąd wiesz, że nie robiłem?
:09:54
- Gdy tu przyjechałeś, myślałem. . .
- Co?

:09:58
Cóż mogłem myśleć?

podgląd.
następnego.