1:03:02
Przy ruletce.
Chce zdobyć pieniądze na wizy.
1:03:06
Oczywiście przegrywa.
1:03:08
Długo jesteście żonaci?
1:03:10
8 tygodni.
1:03:12
Przyjechaliśmy z Bułgarii.
1:03:14
Tam jest okropnie.
1:03:16
Diabeł schwytał ludzi za gardło.
1:03:19
Więc Jan i ja. . .
1:03:21
Nie chcemy wychowywać tam dzieci.
1:03:24
Chcecie jechać do Ameryki.
1:03:27
Ale mamy za mało pieniędzy.
1:03:29
A podróż jest droga i trudna.
1:03:32
Droższa niż myśleliśmy.
1:03:34
Spotkaliśmy kpt. Renault.
1:03:36
Jest miły. Chce nam pomóc.
1:03:38
Na pewno.
1:03:40
Może załatwić nam wizy.
1:03:42
Ale nie mamy pieniędzy.
1:03:44
- Wie o tym?
- Tak.
1:03:46
I załatwi wam wizę?
1:03:48
I pytasz, czy. . .
1:03:50
otrzyma słowa?
1:03:53
Na pewno.
1:03:59
Pan jest mężczyzną.
1:04:01
Gdyby kobieta tak pana kochała. . .
1:04:03
że zależałoby jej
tylko na pańskim szczęściu. . .
1:04:08
i postąpiłaby źle,
by je panu zapewnić. . .
1:04:11
wybaczyłby pan?
1:04:13
Nikt mnie tak nigdy nie kochał.
1:04:14
On by się nie dowiedział,
a dziewczyna ukryłaby sekret w sercu. . .
1:04:18
czy tak byłoby w porządku?
1:04:20
- Dać ci radę?
- Tak, proszę.
1:04:23
Wróć do Bułgarii.
1:04:24
Nie wie pan, czym dla nas jest
wyjazd do Ameryki.
1:04:29
Ale jeśli Jan się dowie?
1:04:31
To taki chłopiec.
1:04:33
Pod pewnymi względami
jestem od niego starsza.
1:04:37
Każdy w Casablance ma problemy.
1:04:39
Wasze mogą się rozwiązać.
Przepraszam.
1:04:51
Dobry wieczór.
1:04:52
Znów jesteśmy.
1:04:53
To komplement dla Sama.
1:04:55
Przypomina pani
szczęśliwe dni w Paryżu.
1:04:59
Tak. Możemy dostać stolik
blisko niego?