:24:03
- Instrukcje, panie Farrel.
- Nie moje...
:24:16
- Johnny, szuka|em ciebie.
- Hazard jest nielegalny.
:24:21
Dlatego te
apówki?
:24:27
- Oczywiscie.
- Jak unikna|es ich w rachunkowosci?
:24:32
- Mozesz mnie o wszystko pytac.
- W|asnie pytam.
:24:37
Chodzmy na obiad. Gilda jest za
piekna, zeby zostawiac ja sama.
:24:43
- Zmieni|es temat.
- Tak.
:24:50
Znalaz|em go.
Nieuchwytny facet.
:24:54
- Pieknie wygladasz.
- Nie zrewanzujesz sie komplementem?
:25:01
Pieknie wygladasz.
:25:04
Uwielbiam spontaniczne
komplementy.
:25:08
Za to, ze jestes taki mi|y, pokaze
ci prezent od mojego meza.
:25:13
- Nie sliczny drobiazg?
- 50.000 pesos, sliczny drobiazg.
:25:18
Wypijmy za nas.
Za nasza trójke.
:25:25
- Co sie sta|o, Johnny?
- Cos tu sie nie zgadza.
:25:29
Tylko pare tygodni temu
pilismy toast za nasza trójke.
:25:33
Czy powinnam byc zazdrosna?
:25:36
- To tylko mój stary przyjaciel.
- On czy ona?
:25:39
To ciekawe pytanie.
Johnny?
:25:44
- Ona.
- Dlaczego tak myslisz?
:25:50
Bo wyglada jak jedna rzecz,
i nagle staje sie inna rzecza.
:25:57
Nie masz zbyt duzo ufnosci
w niezmiennosc kobiety.