:36:17
Przepraszam. By|am w trakcie
pozbywania sie frustracji.
:36:24
- I na mnie one wyladowa|y.
- Czy to cos oznacza?
:36:28
- Oznacza, ze wypijemy razem drinka.
- Nie...
:36:32
Z drugiej strony, z przyjemnoscia.
:36:39
- Teraz sie okaze.
- Co sie okaze?
:36:45
Czy jest pan dzentelmenem,
czy wiesniakiem.
:36:50
Nasza piekna jest w barze.
Pewnie bedzie mia|a k|opoty.
:36:55
- Doprawdy? Jakie k|opoty?
- Przystojny mezczyzna.
:37:01
Pana zród|o dochodów jest w swoim
gabinecie. Pewnie tez k|opoty.
:37:07
- Jakie k|opoty?
- Tez mezczyzna. Niezbyt przystojny.
:37:13
I sie okaza|o.
Jest pan wiesniakiem.
:37:22
Twoje straty w interesach by|y
hojnie refundowane przy stole gry.
:37:28
Niemniej, ciagle sprzedawa|es
Bendolinowi drut wolframowy.
:37:32
Alez bez niego pan Bendolin nie jest
w stanie produkowac zarówek.
:37:37
- Nie móg|by prowadzic interesów...
- Nie chcemy aby je kontynuowa|.
:37:41
Alez on jest jedynym zbytem
dla mojego produktu.
:37:46
Jezeli jemu nie sprzedam, to nikomu
nie sprzedam. Rozumie pan?
:37:51
- Doskonale rozumie.
- To pana nic nie obchodzi, prawda?
:37:56
G|eboko panu wspó|czuje. Bezbronni
ludzie maja ciezkie zycie.