:20:03
- Niech się von siostra pakuje.
- W jakim celu?
:20:05
Zabieramy panią do biura rehabilitacji.
:20:15
A teraz, Abbot i Costello,
chcę zobaczyć ten rozkaz.
:20:17
- Tak jest.
- Kto go wydał?
:20:19
- Porucznik Clark.
- 4 tygodnie temu.
:20:21
Mamy bardzo dużo pracy.
:20:23
Biurokracja. Kiedy zaczyna się wojna,
toniemy w papierach,
:20:27
bo uprzątnięcie papierów
z poprzedniej wojny trwa 6 miesięcy.
:20:30
Porozmawiam z Clarkiem.
Ta sprawa została wyjaśniona.
:20:33
- Przepraszamy.
- To wszystko. Możecie iść.
:20:39
- Proszę to zostawić.
- Przepraszam.
:20:45
Wcielić byle faceta do policji wojskowej,
a zaraz staje się gigantem.
:20:49
- A jeśli zajrzą do mojej kartoteki?
- Nie martw się. Jest czysta.
:20:53
- Do widzenia. Mam dużo pracy.
- Czy pułkownik podpisał moje papiery?
:20:57
Niezupełnie. Musiał wyjść z biura
na pędzlowanie migdałków.
:21:01
- Podpisał je oficer dyżurny.
- A kto był oficerem dyżurnym?
:21:04
Ja.
:21:05
Jeśli się dowiedzą, że mnie znasz,
będziesz w niebezpieczeństwie.
:21:09
Jak zwykle.
:21:11
Znam jedną staruszkę, która złamała nogę,
wchodząc do ławki kościelnej.
:21:17
Tymczasem, mała.
:21:21
Johnny, następnym razem
przynieś mi cukier.
:21:24
- Jasne.
- I mydło.
:21:26
I szpilki do włosów.
:21:28
- Coś jeszcze?
- Poduszkę do tego materaca.
:21:33
Ty rozkoszna pułapko.
:21:44
Na lewo jest rosyjski pomnik wojenny
:21:46
ku czci ich żołnierzy
poległych w bitwie o Berlin.
:21:49
Te czołgi pierwsze wtargnęły
na terytorium Berlina.
:21:53
Dalej jest Reichstag,
niemiecka Izba Reprezentantów.
:21:57
Budynek ten został podpalony w 1933 r.,
a winą obciążono biednego Holendra.