:00:00
Co więcej, oczekuje go pani w tej chwili.
:00:02
- Dlaczego pan tak myśli?
- Bo zrzuciła pani klucz.
:00:07
Mogłam go zrzucić dla mleczarza.
:00:11
Klucz jest dla mleczarza.
:00:13
Fräulein, jeśli to miał być żart,
to zapewniam panią, że nie tędy droga.
:00:17
Nie mamy ochoty na żarty.
:00:20
- Żądamy faktów.
- Tak, faktów.
:00:25
- Pani jest Amerykanką?
- My tu zadajemy pytania.
:00:28
Jak on się nazywa?
:00:30
- Johnny.
- Johnny i co dalej?
:00:32
Widzę, że nie jest pani
zwolenniczką szminki.
:00:35
Co za dziwne uczesanie,
a raczej nieuczesanie.
:00:39
Chwileczkę. Wie pani, kto to jest?
:00:41
Amerykanka. I muszę powiedzieć,
że jestem rozczarowana.
:00:46
Widzę, że mamy tu fałszywe wyobrażenie
o szykownych Amerykankach.
:00:50
- Pewnie powstało za sprawą Hollywoodu.
- To impertynencja.
:00:54
Muszę wracać. Obywateli niemieckich
obowiązuje godzina policyjna.
:00:58
To prawda.
:01:00
Fräulein von Schlütow,
zwiększyliśmy nasz dług narodowy
:01:04
o 350 miliardów dolarów po to,
żeby wygrać tę wojnę.
:01:08
Jeśli nie wyeliminujemy takich jak pani,
będzie to stratą pieniędzy.
:01:17
Może powinna pani trochę zmienić
linię brwi.
:01:23
Gute Nacht, kapitanie...
Niezależnie od pana nazwiska.
:01:31
Co za kolosalny tupet.
:01:34
Musimy pamiętać,
przez co ci ludzie przeszli.
:01:37
Te bombardowania mogły im trochę
zamącić w głowie.
:01:40
- Wyglądam okropnie bez makijażu.
- Skądże.
:01:43
Mieliśmy pozwolenie
tylko na niezbędny bagaż.
:01:46
Nie można brać poważnie opinii kobiet.
Niech pani spyta mężczyznę.
:01:50
- Proszę zapytać mnie.
- Sama wiem.
:01:53
Wygląda pani uroczo. Stanowczo,
zdecydowanie, absolutnie uroczo...
:01:57
w dość nieoczekiwany sposób.