:08:00
Natychmiast?
:08:02
No cóż... Dlaczego by nie?
:08:06
- Pozwoliłaby mi wynająć ten pokój?
- To mój dom.
:08:10
To cudownie!
Pięknie dziękuję, panie... dr. Delaney.
:08:18
Mówiła, że wystarczy,
jak zapłacę za dwa tygodnie z góry.
:08:21
- To może zaczekać.
- Ależ nie. Nalegam.
:08:27
Proszę jej powiedzieć,
że przyjdę około czwartej. Dziękuję.
:08:32
Mam nadzieję,
że panu nie przeszkodziłam.
:08:47
Tatuśku?
:08:58
Doc?
:09:05
Tatuśku,
dlaczego nie odpowiadasz?
:09:08
- Nie słyszałem cię.
- Myślałam, że wyszedłeś.
:09:12
- Wynająłem twój pokój.
- Wróciła ta miła dziewczyna?
:09:15
Wynająłem twoją szwalnię.
Musisz zabrać swoje rzeczy.
:09:19
- Oczywiście.
- To opłata za pierwsze dwa tygodnie.
:09:23
O, dziękuję, tatuśku.
:09:27
Pieniądze na pewno się przydadzą.
:09:32
NASZA MODLITWA
:09:34
BOŻE, DAJ MI POGODĘ DUCHA,
BYM ZAAKCEPTOWAŁ TE RZECZY,
:09:38
KTÓRYCH NIE MOGĘ ZMIENlĆ.
ODWAGĘ, BYM ZMIENlŁ
:09:41
TE, KTÓRE MOGĘ
I MĄDROŠĆ, BYM JE ODRÓŻNlŁ.
:09:43
Dobry wieczór.
:09:45
- Dobry wieczór.
- Dobry wieczór.