I Confess
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:20:00
- O 23.00.
- Nie. To było po 23.O0.

:20:03
- Która ma rację?
- Opiekowałyśmy się dziećmi,

:20:06
ale nie poszłyśmy prosto do domu.
:20:09
Powiedzmy, że między 23.00 i 23.30?
:20:11
- Tak.
- Co widziałyście?

:20:14
Jak ktoś wychodził od Villette'a.
:20:16
- Kobieta czy mężczyzna?
- Mężczyzna.

:20:19
- Jak wyglądał?
- Był księdzem.

:20:21
- Co?
- To był ksiądz.

:20:24
To bardzo ważne. Jesteście pewne?
:20:27
Całkowicie.
:20:35
Opowiedzcie dokładnie.
:20:37
W drodze do domu minęłyśmy dom
pana Villette'a przy Rue Valentine.

:20:41
Znamy go. Było ciemno i ona się bała.
:20:46
- Wcale nie.
- Tak. I wtedy przyśpieszyłyśmy.

:20:50
A potem nagle zobaczyłyśmy księdza.
:20:53
Wychodził z tamtego domu.
:20:58
- Widziałyście twarz?
- Nie.

:21:00
Był wysoki?
:21:04
Jak ten pan.
:21:07
- Gruby czy chudy?
- Ani gruby, ani chudy.

:21:10
Zauważyłyście w jego wyglądzie
coś szczegóInego?

:21:13
- Widział was?
- Nie sądzę.

:21:16
Jesteście pewne, że to był ksiądz?
:21:19
Tak.
:21:24
Dziękuję. Możecie odejść.
:21:28
Pamiętajcie, moje drogie,
by nikomu o tym nie mówić.

:21:33
- Obiecujecie?
- Tak.

:21:34
Dziękujemy.
:21:37
Murphy, sprawdź
wszystkie parafie w mieście.

:21:40
I dowiedz się, którzy księża
byli w nocy nieobecni.

:21:43
Tak jest.
:21:48
To oczywisty absurd,
że jakiś ksiądz był w to wmieszany.

:21:53
Sądzisz, że to był ksiądz?
:21:56
Tak. Może.
:21:57
- Kto?
- Muszę się upewnić.

:21:59
Nie powiem, zanim nie sprawdzę.

podgląd.
następnego.