Vertigo
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:28:13
Tak?
:28:20
Czym mogę służyć?
:28:22
- Pani prowadzi ten hotel?
- Tak.

:28:24
Powie mi pani,
kto zajmuje pokoj na drugim piętrze,

:28:27
ten narożny, tutaj?
:28:29
Obawiam się, że nie możemy
udzielać informacji tego rodzaju.

:28:33
Zapewniamy dyskrecję naszym klientom.
:28:36
I wydaje mi się,
że byłoby to niezgodne z prawem.

:28:39
Oczywiście nie sądzę,
żeby ktoremuś z naszych gości zależało...

:28:45
Zrobiła coś złego?
:28:47
Proszę mi odpowiedzieć.
:28:49
- Nie wyobrażam sobie, by taka słodka...
- Jak się nazywa?

:28:53
- Panienka Valdés. Hiszpanka.
- Carlotta Valdés?

:28:57
Tak.
:28:58
Ładne nazwisko, prawda? Obce, ale ładne.
:29:01
Od jak dawna zajmuje ten pokoj?
:29:02
Mijają dwa tygodnie.
Jutro powinna zapłacić.

:29:06
Czy ona tu nocuje?
:29:08
Nie, przychodzi tylko posiedzieć dwa,
trzy razy w tygodniu.

:29:12
Ja o nic nie pytam,
jeśli goście nie sprawiają kłopotow.

:29:16
Gdy zejdzie, proszę jej nie mowić,
że tu byłem.

:29:19
Dziś jej tu nie ma.
:29:21
Widziałem, jak wchodziła pięć minut temu.
:29:23
Dziś jej tu nie było. Widziałabym ją.
:29:27
Cały czas tu jestem,
smaruję oliwką moje drzewka kauczukowe.

:29:33
I proszę.
:29:34
Widzi pan. Wisi jej klucz.
:29:38
- Zechce pani wejść i sprawdzić?
- Do jej pokoju?

:29:41
- Tak.
- Oczywiście, jeśli pan nalega.

:29:45
- Ale wydaje mi się to śmieszne.
- Dziękuję.


podgląd.
następnego.