:17:01
Dzięki, ciągle to samo.
:17:04
Powinieneś iść do lekarza,
dobrego lekarza.
:17:06
Byłem. Sześć miesięcy w Wiedniu
przeleżałem na kozetce u prof. Freuda.
:17:12
Potem byli bracia Mayo,
zastrzyki, hipnoza... kąpiele mineralne.
:17:16
Gdybym nie był takim tchórzem,
zabiłbym się.
:17:20
Nie mów tak.
:17:22
Gdzieś musi być dziewczyna,
która mogłaby...
:17:25
Gdybym znalazł taką dziewczynę,
od razu bym ją poślubił.
:17:30
- Zrobisz coś dla mnie?
- Oczywiście. Co takiego?
:17:33
Nie jestem Freudem czy braćmi Mayo,
ani francuską guwernantką,
:17:37
ale... mogę jeszcze raz spróbować?
:17:40
No dobrze, skoro nalegasz.
:17:55
- A tym razem?
- Obawiam się, że nie.
:17:59
- Okropnie mi przykro.
- Masz jeszcze ochotę na szampana?
:18:05
Może gdybyśmy mieli muzykę.
Jak przyciemnia się te światła?
:18:10
Słuchaj, to bardzo miło z twojej strony,
że chcesz pomóc, ale to na próżno.
:18:13
Chyba włącznik światła jest tutaj.
:18:21
To jest radio.
:18:23
To tak, jakby zabrać
kogoś głuchego na koncert.