My Fair Lady
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:06:01
Dwa bukieciki fiolków zablocone.
:06:07
Nie ma nadziei, že przestanie padać?
:06:09
Obawiam sie, že nie. Pada coraz bardziej.
:06:12
To znaczy, že niedlugo sie wypogodzi.
:06:14
Kapitanie, kup pan kwiaty
od biednej dziewczyny.

:06:17
Przykro mi, nie mam drobnych.
:06:18
Moge wydać reszte z pól korony.
Kosztuja dwa pensy.

:06:21
Powiedzialem, že mi przykro. Chwileczke.
:06:24
Masz tu trzy pólpensówki.
:06:27
Dziekuje.
:06:36
Badź ostrožna.
Daj mu kwiaty za te pieniadze.

:06:38
Za filarem stoi gość...
:06:40
który notuje každe twoje slowo.
:06:46
Nie ma nic zlego
w rozmowie z džentelmenem.

:06:49
Mam prawo sprzedawać kwiaty
komu zechce.

:06:51
Jestem porzadna dziewczyna.
:06:54
Poprosilam go tylko, by kupil kwiaty.
:06:57
-Co to za halas?
-Tajniak notuje jej slowa.

:07:00
Prowadze uczciwe žycie.
:07:01
Kto robi tyle wrzasku?
:07:05
Nie pozwól pan mnie oskaržyć.
Nie wiesz pan, co to znaczy.

:07:08
Zabiora mnie i zrobia ze mnie ulicznice...
:07:11
za rozmowe z džentelmenem.
:07:13
Kto cie krzywdzi, gluptasie?
Za kogo mnie bierzesz?

:07:16
Przysiegam, že nic nie powiedzialam!
:07:18
Cicho! Czy wygladam na policjanta?
:07:20
Dlaczego notujesz moje slowa?
Skad pewność, že ich nie przekrecileś?

:07:23
Pokaž, co o mnie napisaleś.
:07:33
Kto to odczyta? Ja nie umiem.
:07:36
Ja.
:07:37
"Kapitanie, kup pan kwiaty
od biednej dziewczyny."

:07:44
To dlatego, že nazwalam go "kapitanem".
:07:47
Nie zrobilam nic zlego.
Nie pozwól pan, by mnie oskaržyl.

:07:51
Nie skladam skargi.
Jeśli naprawde jest pan policjantem,

:07:54
nie musi mnie pan chronić
przed naprzykrzaniem sie dziewczat,

:07:57
póki sam nie poprosze.
:07:58
Wszyscy poświadcza,
že nie zrobila nic zlego.


podgląd.
następnego.