:25:03
Ty i twoich szesciu ludzi.
:25:06
Dziekuje, majorze.
:25:12
Wyrazy uznania od kapitana rebelii,
Bena Tyreena.
:25:15
Chce z panem rozmawiac.
:25:20
Chce rozmawiac?
:25:22
Tak jest.
:25:24
Mňwi, ze sie zglosi
razem ze swoimi ludzmi...
:25:27
za podwňjne racje dla kazdego z nich
plus pisemna gwarancje generala Carltona,
:25:31
ze wszyscy zolnierze z Poludnia,
ktňrzy panu sluza,
:25:34
zostana automatycznie uniewinnieni.
:25:36
Majorze, jesli wolno mi cos zasugerowac...
:25:56
Straznik!
:26:00
- Otwieraj.
- Tak jest.
:26:07
Witaj, majorze, pomyslalem, ze...
:26:12
Zabijasz jednego z moich zolnierzy
i jeszcze masz czelnosc dyktowac warunki?
:26:17
Jestes przekletym zdrajca, Ben.
:26:19
Byles rebeliantem,
zanim zobaczyles Poludnie.
:26:21
A teraz jestes morderca.
:26:23
Jutro rano cie powiesze
i bede mial z toba spokňj.
:26:26
Klawisz.
:26:31
Sierzancie!
:26:37
Ilu ludzi pan potrzebuje?
:26:39
Dwudziestu. Dobrych ludzi.
:26:43
Tylko do momentu, kiedy ten Apacz
zostanie zlapany lub zabity.
:26:50
Zgoda.
:26:52
Wiec ma pan moje slowo, majorze.
Bedziemy sluzyc.
:26:57
Ale po wszystkim jedziemy do domu.