:51:10
Tęczę mi rozwiń i gwiazdę mi daj
:51:17
Czemu nie jesteś z nimi?
:51:20
Jestem dokładnie tu, gdzie chcę być.
:51:24
Puść mnie.
:51:29
- Wiem, czego chcesz. Znam cię.
- Zawołam mamę.
:51:35
Proszę.
:51:49
O co ci chodzi?
Trzymasz to dla tego obserwatora?
:51:54
- O czym ty mówisz?
- Twój przyjaciel wszystkich nas zwolni.
:51:58
- Nie wierzę ci.
- Ma w kieszeni pełno różowych kartek.
:52:03
- Trzymasz to dla niego?
- To nieprawda!
:52:06
Czemu go nie zapytasz?
:52:18
- Willie tu nie ma.
- Mylił się pan, panie Legate.
:52:22
To moja sprawa,
co pan wrzuca do skrzynki na listy.
:52:26
Proszę wejść.
:52:27
Udawałeś kogoś innego,
oszukałeś cały dom!
:52:32
- Czego takiego się dowiedziałaś?
- Jesteś kłamcą!
:52:37
- Że zwalniam ludzi?
- Wyrzucasz z pracy.
:52:40
- Jest kryzys gospodarczy.
- Słyszałam.
:52:42
- Kolej robi cięcia w budżecie.
- Nie zwalaj tego na kolej.
:52:46
- To nie ja wymyśliłem.
- Ale ty to robisz!
:52:50
Co ciebie obchodzą zwolnienia?
Czy nie chcesz stąd uciec?
:52:55
Są jeszcze inni. Willie i moja mama!
:52:58
- Twoja mama umie sobie radzić.
- To nie twój interes.