:07:03
	Przyjdź tu, Jay,
zanim ten człowiek mnie ogra.
:07:08
	Tym razem zgadnę.
:07:11
	Uczyńmy grę bardziej interesującą.
Powiedzmy, że zagramy...
:07:14
	o szklankę zimnego mleka.
:07:17
	Zgoda.
:07:21
	Niech to diabli!
:07:25
	Jay, czemu aż tyle?
:07:27
	Myślałem, że szklanka mleka
kosztuje trzy dolary.
:07:31
	Kosztowała tyle
przed napadem na mleczarnię.
:07:41
	Rozłóż karty.
:07:45
	Gdzie jest dama?
:07:58
	Jeszcze raz.
:08:03
	- Panie Cole.
- Panie Quinlen.
:08:06
	- Zabrał mi pan portfel?
- Tak.
:08:09
	Pański dług urósł
do niebotycznych rozmiarów.
:08:19
	Panie Cole, wziął pan za dużo.
:08:22
	Wziąłem za dużo?
Przepraszam, przeliczyłem tylko raz.
:08:29
	Gdyby mógł mi pan dać dwudziestkę...
:08:39
	Uznajmy to za odsetki od długu.
:08:43
	Nie ma mowy!
:08:46
	To będą pieniądze
na twój pogrzeb, złodzieju.
:08:49
	Daj spokój, doktorku. Co cię napadło?
:08:53
	Jeszcze chwila, a będziemy
się pojedynkować o zachodzie słońca.
:08:56
	Ty to powiedziałeś. Słyszeliście.