Madigan
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:51:08
SOBOTA
:51:13
- Gdzieś ty się podziewał, Dan.
- Odpuść mi. Wsiadaj.

:51:20
Musiałem wrócić do klubu
po samochód.

:51:24
Dostałem mandat.
:51:26
- Świetnie się zaczyna.
- Tak.

:51:29
Co to za facet dzwonił?
:51:32
Podobno twój znajomy.
Mickey Dunn.

:51:35
A, tak. Był kiedyś bokserem.
Nie widziałem go z siedem lat.

:51:40
Podobno widział Benescha
w barze u McGinty'ego.

:51:44
- Wierzysz w to?
- Chciałbym.

:51:46
Musi być nadziany,
skoro siedzi o tej porze w barze.

:51:51
Nie możemy tego nie sprawdzić.
:51:54
Nie możesz jechać szybciej?
:52:12
Możesz otworzyć drugie oko.
Zaparzyłem kawę.

:52:28
- Spałeś trochę?
- Tak.

:52:34
- Kręciłeś się całą noc.
- Naprawdę? Nie pamiętam.

:52:38
Byłby z ciebie straszny świadek.
:52:43
- Ciężko do ciebie dotrzeć.
- Już mi to zarzucano.

:52:50
Mój kumpel, Charley Kane,
mnie wykiwał.

:52:54
Trudno w to uwierzyć, Tony.
:52:58
- Jak mógł mi to zrobić?
- Spytaj go.


podgląd.
następnego.