:58:01
Jest późna zima.
:58:03
Pewnego dnia Anna zaczyna mówić
o swoim małżeństwie.
:58:07
Żyliśmy w doskonałej harmonii.
:58:12
Myśleliśmy tak samo.
Rozumieliśmy się.
:58:18
Rozumiesz?
:58:21
Wiem, że to brzmi niemądrze
i górnolotnie,
:58:25
ale trudno opisać,
:58:28
jak dwoje ludzi
potrafi być ze sobą tak blisko.
:58:32
To brzmi banalnie
:58:34
i kiepsko opisuje
nasz związek.
:58:41
Chłopiec, i wszystko co
wiązało się z nim,
:58:46
było dla nas czymś cudownym.
:58:54
Zdałam egzaminy
i zaczęłam pracę jako nauczycielka,
:58:58
a Andreas został
profesorem.
:59:03
Kupiliśmy domek za miastem
i stopniowo go wyposażaliśmy.
:59:11
Zbudowaliśmy coś razem.
:59:15
Nie wiem, jak to nazwać.
Prawdziwe bezpieczeństwo.
:59:24
Bezpieczeństwo.
:59:31
Wszyscy myśleli o nas,
jako o idealnym małżeństwie,
:59:37
ale tak nie było.
:59:39
Mieliśmy gwałtowne sprzeczki,
:59:42
ale nie było między nami nieufności
czy okrucieństwa.
:59:50
Byliśmy całkowicie szczerzy wobec siebie.
:59:53
Nie było śladu udawania
w naszym związku.