:41:04
Jezu Chryste, straciles mowe?
:41:06
Czekam, az zmeczy sie twoja jadaczka.
:41:18
To na koncu tej drogi, stary.
:41:20
Okolo 30 kilometrów, o ile pamietam.
:41:25
- Mila, pieciominutowa przejazdzka.
- Tylko gdy sie spiesze.
:41:43
- Nie spiesz sie.
- To spokojna jazda.
:41:46
- Nie poznasz tego miejsca.
- Zwlaszcza jesli nie dojade.
:41:53
Zycie w miescie rozpiescilo cie.
Ale nie stales sie mieczakiem, co?
:41:58
Zatrzymaj te pedzaca trumne, to ci pokaze.
:42:04
Co cie tak smieszy?
:42:05
Myslalem o naszej ostatniej wspinaczce.
:42:07
Musiales taszczyc mnie na dól.
:42:11
Moze sie okazac,
ze to byl mój najwiekszy blad.
:42:17
- Uprawiasz jeszcze wspinaczke?
- Nie.
:42:20
Wchodze tylko na male górki.
:42:22
Teraz jestem impresariem.
:42:26
Impresario.
:42:27
Tak mnie nazywaja. To nie jest obelga, co?
:42:31
Czasem tak.
:42:37
Kiedy nastapily te zmiany?
:42:39
Jakies dwa lata temu. Co o tym sadzisz?
:42:42
Wiem, ze to oblesne.
Robi mi sie od tego niedobrze.
:42:45
Ale przynajmniej mam z czego zyc.
:42:47
Zostalem zakladnikiem tych cudzolozników!
:42:51
Co sie stalo ze szkola alpinistyczna?
:42:54
Moich gosci bardziej interesuje
polowanie niz wspinaczka.
:42:58
Myslalem, ze celem wspinaczki
bylo wlasnie polowanie.