:37:02
No, dalej.
:37:05
Zobacz, jaka sliczna dziewczyna.
Spójrz na swoje oczy.
:37:09
Odrobina tuszu, dla podkreslenia.
:37:12
Usta. Spróbuj szminki.
Masz ladne usta i policzki.
:37:18
Spójrz na swoje wlosy. Sa sliczne.
Moglabys je spiac, troche podkrecic.
:37:23
Co ty na to?
:37:28
No i co?
:37:31
- Co chce pani wiedziec?
- Dlaczego Tommy zaprosil ja na bal?
:37:37
- No?
- Ja go poprosilam.
:37:41
Dlaczego?
:37:43
Po co?
:37:46
Co ci chodzilo po glowie?
:37:48
To coś dobrego dla Carrie. Uczestnictwo
w imprezach i obcowanie z ludzmi.
:37:54
- Uczestnictwo w imprezach?
- Tak.
:37:57
Daj spokój, Sue,
nie jestesmy az tacy glupi.
:38:02
- Carrie też nie jest.
- Moze nie, sama nie wiem.
:38:06
To znaczy, ze ty zostaniesz w domu
i nie pójdziesz na wlasny bal maturalny.
:38:11
Prosze.
:38:13
- O co chodzi?
- Przynioslam liste obecnosci.
:38:16
Wiesz, ze nie pójdziesz bez partnera.
:38:23
- Coś jeszcze, Norma?
- Nie, prosze pani.
:38:31
- Wracamy do was.
- Musze isc na trening.
:38:34
No to masz pecha.
:38:36
- Prosze wybaczyc, ale to nasza sprawa.
- Wcale nie wybaczam.
:38:40
Chyba ze chcecie kontynuowac te
pogawedke w gabinecie pana Mortona.
:38:45
Co to za wielka sprawa?
:38:47
To wielka sprawa dla Carrie White
i dobrze o tym wiecie.
:38:51
- Ona i tak już powiedziala,, nie".
- Przy odrobinie checi, mozesz to zmienic.
:38:55
- Nie mów hop.
- Nawet nie próbuj.
:38:58
- Dobrze, nie będę!
- Chwileczke, nic nie jest,, dobrze".