Annie Hall
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:33:01
Wcale nie! Masz cudowny głos!
:33:04
- Rzucę to.
- Nie pozwolę ci. Masz cudowny głos.

:33:07
- Naprawdę? Tak sądzisz? Naprawdę?
- Tak. Wspaniały.

:33:10
I nawet nigdy nie brałam lekcji.
:33:13
Hej, posłuchaj. Pocałuj mnie.
:33:15
- Serio?
- Bo i tak później pójdziemy do domu.

:33:18
Będzie to całe napięcie i ja nie będę
wiedział, kiedy zrobić odpowiedni krok.

:33:23
Więc teraz się pocałujemy
i pójdziemy coś zjeść.

:33:26
- Lepiej strawimy posiłek.
- Dobrze.

:33:30
Dobrze? To możemy teraz lepiej trawić.
:33:33
Poproszę wołowinę.
:33:36
A ja poproszę pastrami
na białym chlebie

:33:39
z majonezem, pomidorami i sałatą.
:33:44
Więc... twoja druga żona cię zostawiła.
Załamałeś się tym?

:33:49
Nic takiego, czego kilka
multiwitamin by nie wyleczyło.

:33:53
A twoja pierwsza żona? Allison?
:33:55
Była fajna, ale... To była moja wina.
Byłem... byłem zbyt szalony.

:34:03
Jak było fajnie.
:34:05
Fajnie było.
:34:07
Jak powiedział Balzac,
"kolejne dzieło ukończone".

:34:12
Byłaś wspaniała.
:34:14
Tak? Tak?
:34:16
Tak. Jestem wykończony.
:34:19
- Wykończony!
- Serio.

:34:21
Już nigdy nie będę grał na pianinie.
:34:24
To było... Sama nie wiem.
Naprawdę sądzisz, że było dobrze?

:34:27
Dobrze? Tak.
:34:30
Najlepsza zabawa jaką miałem,
nie śmiejąc się przy tym.

:34:33
Masz. Chcesz trochę?
:34:35
Nie. Ja... Nie... używam żadnych...
środków halucynogennych,

:34:40
bo raz zaciągnąłem się trawką
na przyjęciu i...

:34:43
No i?
:34:44
Próbowałem ściągnąć
spodnie przez głowę.

:34:47
Zaplątały się przy uchu.
:34:49
Ja w sumie...
nie robię tego za często.

:34:52
To mnie tak odpręża.
:34:57
- Nie uwierzysz, ale...
- Co? Co?


podgląd.
następnego.