Annie Hall
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:44:00
Pyszny sos!
:44:02
Rzeczywiście. Wybuchowa szynka.
:44:09
Poszliśmy na bazar.
:44:11
Annie, babcia i ja.
Znaleźliśmy ładne oprawki.

:44:15
Naprawdę fajnie się bawiliśmy.
:44:18
Ann wspomniała,
że od 15 lat chodzisz do psychiatry.

:44:23
Tak. Nawet nieźle mi idzie.
:44:25
Wkrótce już jak położę się tam
na kanapie, to nie będę miał śliniaczka.

:44:31
- Duane i ja poszliśmy na nabrzeże.
- Cały dzień zalepialiśmy dziury.

:44:35
I Randolph Hunt był pijany. Jak zwykle.
:44:38
Ten Randolph Hunt.
Pamiętasz Randy'ego Hunta, Annie.

:44:41
- Był z tobą w chórze.
- Och, tak.

:44:45
Ta rodzina jest niewiarygodna.
:44:47
Matka Annie jest bardzo piękna.
:44:50
I gadają o bazarach i nabrzeżach.
:44:53
A ta staruszka na końcu, to prawdziwe
uosobienie antypatii do Żydów.

:44:58
Są bardzo amerykańscy. Bardzo zdrowi.
Jakby nigdy nie chorowali czy co.

:45:03
Nie to, co moja rodzina.
Są jak dzień i noc.

:45:06
Żeby go szlag trafił.
A komu on potrzebny.

:45:09
- Jego żona ma cukrzycę.
- Cukrzycę?

:45:12
To ma być usprawiedliwienie? Cukrzyca?
:45:14
Ten facet ma 50 lat
i nie ma stałej pracy.

:45:18
- Czy to jest powód, żeby kraść od ojca?
- O czym ty mówisz?

:45:23
No tak! Broń go!
:45:25
Podaj tu wursta.
:45:27
Mo Moskowitz miał zawał.
:45:30
Niemożliwe!
:45:32
Jak chce pani spędzić święta,
pani Singer?

:45:35
- Pościmy.
- Pościcie?

:45:37
Bez jedzenia.
Żeby odpokutować za grzechy.

:45:40
Jakie grzechy? Nie rozumiem.
:45:42
Prawdę mówiąc, my też nie.
:45:44
Alvy.
:45:46
Cześć, Duane. Jak leci?
:45:48
To mój pokój.
:45:50
O, tak? Bardzo fajny.
:45:53
Mogę ci się do czegoś przyznać?

podgląd.
następnego.