Annie Hall
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:19:03
Gdziekolwiek chcesz się spotkać.
Przyjadę. Wynająłem samochód.

1:19:08
Kieruję. Co ty...
1:19:10
Co, czy to aż taki cud?
Sam kieruję.

1:19:29
Poproszę kiełki lucerny i...
1:19:33
talerzyk tłuczonych drożdży.
1:19:44
Cześć.
1:19:54
Bardzo ładnie wyglądasz.
1:19:56
Och, nie. Tylko trochę schudłam i tyle.
1:20:03
Cóż... fajnie wyglądasz.
1:20:06
Rozmyślałem o tym i uważam,
że powinniśmy się pobrać.

1:20:10
Alvy. Daj spokój.
1:20:13
Czemu? Chcesz tu mieszkać?
1:20:15
To jak mieszkanie w Wariatkowie.
1:20:18
Co masz na myśli?
Całkiem tu w porządku.

1:20:21
No i Tony jest bardzo miły.
1:20:23
I... no, poznaję ludzi,
chodzę na przyjęcia i gramy w tenisa.

1:20:27
To dla mnie wielki krok, no wiesz.
1:20:30
Mogę bardziej cieszyć się ludźmi.
1:20:33
Więc... nie wrócisz do Nowego Jorku?
1:20:36
Co takiego wspaniałego w Nowym Jorku?
1:20:38
To ginące miasto.
Czytałeś Śmierć w Wenecji.

1:20:40
Sama nie czytałaś Śmierci w Wenecji,
dopóki ci jej nie kupiłem.

1:20:43
Zgoda. Dawałeś mi tylko książki
ze słowem "śmierć" w tytule.

1:20:47
Bo to bardzo ważny temat.
1:20:49
Alvy, nie jesteś zdolny
cieszyć się życiem.

1:20:51
Jesteś jak Nowy Jork.
Już taki jesteś.

1:20:54
Jesteś jakby taką wyspą
dla samego siebie.

1:20:57
Nie mogę się niczym cieszyć,
dopóki wszyscy się nie cieszą.


podgląd.
następnego.