The Gauntlet
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:14:01
Jest tu obsługa?
1:14:04
Jakoś to załatwimy.
1:14:05
Może byś wysłał
kogoś po steki.

1:14:09
Albo pieczonego kurczaka.
I butelkę wina.

1:14:13
Coś jeszcze?
1:14:15
Jest tu gdzieś kwiaciarnia?
1:14:26
Jako dziecko,
nie znosiłem gliniarzy.

1:14:30
Z chłopakami z dzielnicy...
1:14:33
ciągle wpadaliśmy w kłopoty.
1:14:35
Wojny gangów.
1:14:37
Zawsze dostawaliśmy
łomot od glin.

1:14:41
Gdybyśmy mieli broń,
jak dzisiejsze gangi...

1:14:44
rozwaliłbym każdego glinę.
1:14:49
Rodziców to nie obchodziło.
1:14:51
Nauczycieli też.
1:14:55
Z wiekiem zacząłem rozumieć,
kim naprawdę są gliny.

1:15:00
Wykonują swoja robotę, egzekwują
prawo. Utrzymują rodziny.

1:15:06
Łamiesz prawo, dostajesz w łeb.
To cała filozofia.

1:15:10
Nauczyłem się to szanować.
1:15:14
Zdałem sobie sprawę, że gliny...
1:15:16
to jedyni znani mi ludzie,
którzy coś sobą reprezentują.

1:15:21
Więc gdy dorosłem,
dołączyłem do nich.

1:15:26
Miałem wielkie marzenia.
1:15:29
Marzyłem,
że spotkam właściwą kobietę...

1:15:32
będę mieć dzieci.
1:15:35
A przede wszystkim...
1:15:37
że rozpracuję grubą sprawę.
1:15:39
Wyobrażałem sobie
moment odznaczenia...

1:15:44
Lata mijały, a ja nie spotkałem
właściwej kobiety.

1:15:50
Inni faceci rozpracowywali
grube afery.

1:15:56
W końcu dochodzisz do punktu...
1:15:58
w którym już tylko
czekasz na emeryturę.


podgląd.
następnego.