:26:01
Glendę otumanił
jakiś gliniarz Palm Beach.
:26:06
- To jego hobby?
- Co na posterunku?
:26:09
Świetnie.
Wszystkim dymi czacha.
:26:12
W taki upał każdy
by kogoś rozwalił.
:26:15
Ja też mam
swojego kandydata.
:26:19
Ten upał
nikogo nie oszczędza.
:26:22
Sięga już zenitu.
:26:24
Ludzie zrzucają ciuchy, pocą się,
chorują i nic im nie pomaga.
:26:28
Spójrz na Lowensteina.
Dostaje zeza.
:26:33
Ludzie myślą,
że prawo nie obowiązuje. . .
:26:37
i łamią je, myśląc że przez
upał nikt nie zauważy.
:26:42
Dlaczego taki teoretyk
jak ty siedzi jeszcze. . .
:26:45
w tej dziurze.
:26:47
Lowenstein
marzy o czymś większym .
:26:50
- Asystent prokuratora to początek.
- Kiedyś będziesz jego zastępcą.
:26:55
Gdy ogłoszę,
przez co przeszedłem . . .
:26:58
czeka mnie
wspaniała przyszłość.
:27:04
Cześć, Glenda.
:27:09
Cześć, Glenda.
:27:49
- Dobrze ci?
- Nie przestawaj .
:27:54
Jest cały czerwony
i boli .
:27:57
- Ciebie boli?
- Zaraz mi odpadnie.