:16:05
Gotowi.
:16:12
GÓRY W PÓŁNOCNEJ SZKOCJI 1920
:16:43
Może to twój najlepszy przyjaciel,
ale dla mnie jest najlepszym bratem.
:16:47
Martwię się o niego, a nie o twoją
błogosławioną drużynę atletyczną.
:16:50
Zdecydował się pójść w ślady ojca
i zostać misjonarzem.
:16:53
Nie sądzisz, że ma dosyć pracy
bez brania się za wyścigi?
:16:56
Jest szybki, Jennie.
Widziałaś go z piłką w rękach.
:17:00
Widziałam go z Biblią w ręku.
:17:02
I wiem, co jest najważniejsze.
:17:04
Nie możesz mu odebrać takiej szansy.
:17:06
Postaw go na tor, mówię ci...
:17:08
Nic nie mów, Sandy.
Nie chcę tego słuchać.
:17:11
Eric jest bardzo bliski memu sercu.
:17:13
Nie chcę, żeby jakieś bieganie
przeszkodziło mu w pracy, słyszysz?
:17:25
A, jesteś. Świetnie się spisałeś.
:17:36
Panie i panowie,
:17:38
jednym z zadośćuczynień
za osiągnięcie pewnej złej sławy,
:17:42
choćby tylko za sprawą rugby,
:17:43
jest to, że czasem jest się
proszonym do rozdawania nagród.
:17:48
Mówi się, że dawanie
jest lepsze od brania.
:17:51
Coś wam powiem -
:17:53
widok radości na tych
chłopięcych twarzach
:17:55
był wart dziesięć razy więcej niż puchary
zbierające kurz na półce w Edynburgu.