:18:00
- David...
- Chce, zeby byl ze mnie dumny, tak?
:18:03
Zeby wyrósl jak jego ojciec,
na pierdolone, beznogie posmiewisko.
:18:22
Pewnie przyjemnie ci minal czas
z matka na obgadywaniu mnie.
:18:29
Bardzo sie o ciebie troszczy.
:18:31
Nie potrzebuje niczyjej troski.
:18:34
Dam sobie sam rade.
:18:39
Ja nie.
:18:47
David, potrzebuje cie.
:18:53
- Kocham cie.
- Nie.
:18:55
Prosze, nie.
:18:58
Chce spac.
Na milosc boska, daj mi spac.
:19:21
Dziekuje.
:19:23
Nie wynajmowala pani nikomu tego
pokoju od czasu smierci pani Garden?
:19:27
Nie. Nie od czasu, gdy Billy Parkin
tu mieszkal. Jest teraz w wojsku.
:19:31
Chyba juz widzialem wszystko,
co chcialem zobaczyc.
:19:36
Dziekuje bardzo.