Trading Places
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:46:01
ktoremu chcialam rodzic dzieci,
moze byc handlarzem heroiny?

:46:05
To byl ''anielski pyl'', PCP...
:46:08
Przysiegam na swoj honor,
:46:11
biorac Boga za swiadka,
:46:14
ze nie jestem handlarzem.
:46:20
Och, Louis.
:46:27
Wszedzie cie szukalam, skarbie.
:46:29
- Cierpie. Daj mi dzialke.
- Czy mozesz...

:46:33
- Kto to jest?
- Widze ja pierwszy raz w zyciu.

:46:39
Nie mow tak, Louis.
:46:43
Mala torebeczke, skarbie.
:46:45
Zrobie to, co lubisz.
:46:50
Ty klamliwy... plugawy...
odrazajacy... typie.

:46:55
Todd mial co do ciebie racje.
Nie chce cie wiecej widziec.

:47:11
Wspaniale! Swietnie.
Wielkie dzieki.

:47:15
To byl zart. Twoj znajomy
mowil, ze ci sie spodoba.

:47:19
- Ktos cie do tego namowil?
- Tak, zaplacil mi $1 00.

:47:24
Stoi tam.
:47:29
Dobrze zrozumialam?
Pozycze ci 20 na taksowke,

:47:32
a ty oddasz mi w domu 50?
:47:35
Zgadza sie.
Moj kamerdyner da ci 50 dolcow

:47:38
i odwiezie,
dokad tylko zechcesz.

:47:40
Nie wygladasz na goscia,
ktory ma kamerdynera.

:47:44
- Jesli probujesz mnie wystawic...
- Wystawic? Wystawic?

:47:51
Sadzisz, ze takie karty
rozdaja na ulicy?

:47:55
Moge nimi placic
w 86 krajach na calym swiecie.


podgląd.
następnego.