Birdy
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:28:18
Napisali,
jak spadł ze zbiornika.

:28:22
Jest nawet zdjęcie miejsca,
z którego skoczył!

:28:26
Nie chcę o tym słyszeć!
Ani o żadnych ptakach!

:28:30
Na początek...
:28:31
sprzątnij z ganku ptasie kupy.
:28:39
Tu już koniec gołębiego biznesu.
:28:42
- Nie wrócą.
- Wrócą, są udomowione.

:28:45
Co to za dom? Twoja jędzowata
matka tnie go na kawałki...

:28:49
i przepędza ptaki?
:28:51
Tu jest ich dom.
:28:52
Nie chodzi o deski,
ale o miejsce.

:28:55
Muszę ci coś powiedzieć.
:28:57
Obiecaj, że ci nie odbije.
:29:00
Co?
:29:01
Obiecujesz?
:29:04
Masz rację. Ptaki wracają.
:29:06
Twoja stara wyłożyła im truciznę.
:29:09
Ale one się skapowały
i przylatywały dalej.

:29:12
Więc wezwała Solariego.
:29:14
Tego od drobiu?
:29:16
Tak, rzeżnika.
:29:17
Przerobiłby matkę na kurczaka...
:29:20
by dostać dolca za kilo!
:29:22
Zgarnął je.
Już się nie pokazały.

:29:25
Nic nie rozumiesz.
:29:26
Zobaczyły Solariego...
:29:28
i dlatego nie przyleciały.
:29:30
Nie! Solari je zabrał.
:29:32
Nie żyją!
Są oskubane i wypatroszone!

:29:35
Nie rozumiesz ptaków.
:29:38
Mam pomysł na nową robotę
dla nas obu.

:29:41
Widziałeś forda na śmietniku?
:29:44
Tak.
:29:46
Dobrze, że ptaki
poznały się na Solarim.

:29:50
Gołębie nie są głupie!

podgląd.
następnego.