:37:01
Akurat jestem bez grosza.
:37:05
Chryste. Dam ci pieniadze.
:37:07
Naprawde? Nie wiesz,
ile to dla mnie znaczy.
:37:13
- O Chryste. Tylko nie kolejne.
- Co? Kolejne co?
:37:17
Facet mieszka w moim budynku.
Byl tu dzis juz 3 razy
:37:21
i mówil o trzech wlamaniach
w sasiedztwie.
:37:25
- Cholera.
- Co?
:37:27
Co?
:37:28
Usiluje sobie przypomniec,
czy wlaczylem w domu alarm.
:37:32
Czasami zapominam.
:37:34
Cóz, trudno.
:37:52
W porzadku. W porzadku.
:37:55
W porzadku. Prosze zapomniec.
Niewazne.
:37:58
Chce otworzyc kase.
A jak zacznie sie ruch?
:38:01
Tak, rozumiem.
:38:03
Moze kluczem? Masz klucz?
:38:05
- Tak, ale trzymam go w mieszkaniu.
- Cholera. Niedobrze.
:38:10
Nie moge wyjsc, ale moze
wyswiadczysz mi przysluge?
:38:14
- Za drobne na metro?
- Mozesz?
:38:15
- Jasne.
- Spring Street 158, ostatnie pietro.
:38:18
Chwileczke. Co ja robie?
:38:22
Racja.
:38:24
Nie znasz mnie, ja nie znam ciebie.
:38:27
Móglbym cie obrobic, racja?
O tym myslisz?
:38:31
Nie obrobie cie. Nie obrobie.
:38:34
Po dzisiejszej nocy
:38:36
ostatnia rzecza, o której mysle,
jest kradziez.
:38:39
Chce wrócic do domu.
:38:42
Posluchaj.
:38:43
Oto moje klucze.
Jako zastaw, dobrze?
:38:46
Jak nie wróce, sa twoje.
Co tylko mam, jest twoje.
:38:49
Chce wrócic do domu.
Zatrzymaj je.
:38:55
Dobra, w porzadku. Dobrze. Prosze.
:38:59
Klucze do kasy sa na haczyku
nad wlacznikiem.