:18:14
Co robisz, koleszko?
:18:18
Mam zamiar sie czegoś napić.
:18:25
Nie sadze. Wynoś sie stad.
:18:30
Nie piłem whiskey ani nie spałem
w łóźku przez ostatnie dziesieć dni.
:18:35
- I tu teź tego nie zrobisz.
- Przykro mi to słyszeć.
:18:42
- To nie fair.
- Z której strony?
:19:11
Co to ma znaczyć?
:19:16
Ten czarnuch demoluje mi bar,
Szeryfie Langston.
:19:20
- Nie lubie tego słowa, Carter.
- Wie pan, źe ich nie obsługujemy.
:19:25
Poprosiłem go, źeby wyszedł,
i sie na nas rzucił.
:19:30
- Czy to prawda?
- Obawiam sie, źe nie.
:19:34
- To tamci goście zaczeli.
- To twoi znajomi?
:19:39
Chciałem sie napić i wyspać.
Trafiłem do niewłaściwego miejsca.
:19:43
Trafiłeś do niewłaściwego miasta.
Nie toleruje tu takich rzeczy.
:19:49
Znajac troche Cartera -
:19:53
- puszcze cie bez płacenia za
szkody, ale masz sie wynieść. Juź.
:19:59
- Macie inny bar w mieście?
- Chce, źebyś sie wyniósł z miasta.