:06:01
No dobrze, raz czy dwa tańczyłem,
ale nie stepuję.
:06:09
Tato!
:06:12
Odsuń się. Ja to zrobię.
:06:27
Załatwione.
:06:29
Nie mów mamie o toście.
:06:33
Do zobaczenia za parę dni.
:06:34
Cześć.
:06:50
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, Tom.
:06:53
- Stajesz w sądzie.
- W sądzie?
:06:55
H. Marchek, przyjmowanie
kradzionych przedmiotów.
:06:58
Nocna impreza nastolatek?
:06:59
- To przecież sprawa Henninga.
- Teraz jest twoja. On ma anginę.
:07:02
Tom, dzięki. Miałeś rację
w sprawie właścicielki tego domu.
:07:05
W sądzie poszło gładko jak po maśle.
:07:08
Żadnego bicia piany.
Natychmiast wyłożyła kawę na ławę.
:07:11
- Powinien otworzyć restaurację.
- Masz płatki owsiane na koszuli.
:07:15
Pomóż mi, proszę, z tą koszulą.
:07:21
Świetnie.
:07:23
Przykro mi, że przerywam wam
lekcję aerobiku, ale to ważne.
:07:25
- O co chodzi, Blanchard?
- Potrzebny mi formularz 750, Logan.
:07:29
- Oczywiście. Co to jest?
- 750?
:07:32
Miesięczny wykaz spraw i wyroków.
:07:36
- Masz go?
- Nie, nie mam.
:07:39
- Dobrze.
- Zamiast tego wypełniłem 822.
:07:42
Znam wszystkie formularze
w całej prokuraturze okręgowej.
:07:45
Zapewniam cię,
że formularz 822 nie istnieje.
:07:48
Złapałeś mnie.
:07:49
Proszę, żeby formularz 750
znalazł się dziś u mnie na biurku.
:07:56
- Jesteś umówiony z szefem na obiad.
- Wiem. O 12:30 u niego w biurze.
:07:59
O 13:00, w Le Zinc.