:07:02
Tom, dzięki. Miałeś rację
w sprawie właścicielki tego domu.
:07:05
W sądzie poszło gładko jak po maśle.
:07:08
Żadnego bicia piany.
Natychmiast wyłożyła kawę na ławę.
:07:11
- Powinien otworzyć restaurację.
- Masz płatki owsiane na koszuli.
:07:15
Pomóż mi, proszę, z tą koszulą.
:07:21
Świetnie.
:07:23
Przykro mi, że przerywam wam
lekcję aerobiku, ale to ważne.
:07:25
- O co chodzi, Blanchard?
- Potrzebny mi formularz 750, Logan.
:07:29
- Oczywiście. Co to jest?
- 750?
:07:32
Miesięczny wykaz spraw i wyroków.
:07:36
- Masz go?
- Nie, nie mam.
:07:39
- Dobrze.
- Zamiast tego wypełniłem 822.
:07:42
Znam wszystkie formularze
w całej prokuraturze okręgowej.
:07:45
Zapewniam cię,
że formularz 822 nie istnieje.
:07:48
Złapałeś mnie.
:07:49
Proszę, żeby formularz 750
znalazł się dziś u mnie na biurku.
:07:56
- Jesteś umówiony z szefem na obiad.
- Wiem. O 12:30 u niego w biurze.
:07:59
O 13:00, w Le Zinc.
:08:01
Dobrze, o 13:00. Le Zinc.
:08:02
- Kto broni Marcheka?
- Laura J. Kelly.
:08:06
Próbowała raz wezwać psa na świadka.
:08:10
Zeznawał pod przysięgą?
:08:12
Pan Marchek pochodzi z licznej,
bardzo ze sobą związanej rodziny.
:08:17
Wezwaliśmy na świadków dwa tuziny
kuzynów, ciotek, wujów i tak dalej, którzy...
:08:21
zeznali pod przysięgą, że przedmioty,
pochodzące ponoć z kradzieży,
:08:25
były prezentami urodzinowymi
dla pana Marcheka.
:08:30
Czternastu członków rodziny
wybrało na prezent telewizor.
:08:34
Nieprawdopodobny zbieg okoliczności?
:08:36
W normalnych okolicznościach, tak.
:08:38
Ale słyszeliśmy też
zeznanie pana Marcheka,
:08:42
który chciał urządzić sobie
centrum medialne,
:08:44
na podobieństwo tego,
jakie ma prezydent Stanów Zjednoczonych.
:08:48
Oskarżenie przywiązywało
ogromną wagę do faktu,
:08:51
że krewni nie mogli wykazać się
posiadaniem paragonów.
:08:55
Ładny zegarek. Ma pan paragon?
:08:58
Nie.
:08:59
- Proszę aresztować tego człowieka.
- Sprzeciw.