:34:14
- Co robisz?
- Cześć, mamo. Będę bronił rodziny.
:34:17
Zobaczmy. Wyjdź, Robbie.
:34:21
- Jestem teraz dorosły.
- A ja ciągle twoją matką.
:34:23
- Idź do domu i poczekaj na mnie.
- Dzięki, mamo!
:34:27
- On chce być mężczyzną.
- Można nim być na wiele sposobów.
:34:30
Nie jestem pewna, że noszenie kłów
i barw wojennych jest jednym z nich.
:34:34
Skąd to możesz wiedzieć?
:34:37
Co?
:34:41
Nie jesteś mężczyzną, prawda?
:34:44
Nie, nie jestem, ale ty nie jesteś matką.
:34:47
To moje zadanie,
robić wszystko, co mogę,
:34:49
żeby moje dzieci były
częścią normalnego świata.
:34:52
Świata szkoły, przyjaciół i ukochanych
i pewnego dnia ich własnych rodzin.
:34:57
To dobrze.
:35:01
Tak. Wiem. l mam nadzieję, że wkrótce
uda im się to wszystko zapomnieć.
:35:06
- Nie można uczyć się przez zapominanie.
- A co według ciebie mam zrobić?
:35:10
To tylko dzieci, na Boga.
:35:12
Dzieci prowadziły wojny,
dzieci budowały narody.
:35:15
Są silne i odważne.
:35:18
Nie traktuj ich gorzej,
dlatego że są młodsze.
:35:30
Taylor!
:35:37
Dobra, Taylor.
:35:41
Możesz mieszkać w domu.
:35:43
Możesz sobie wziąć moją aurę,
moje dusze, duchy. Cały kram!
:35:47
Ale nie ruszaj mego samochodu.
Dobra? Nie ruszaj! Jest gorzej, niż było.
:35:52
- Samochód ciągle zły?
- Zły? Jest wkurzony.